poniedziałek, 12 stycznia 2015

Rozdział 4

*Perspektywa Ally

Przetarłam rękami oczy a następnie je otworzyłam. Na wspomnienie wczorajszego dnia momentalnie się uśmiechnęłam. Natalie jeszcze spała, nie chciałam jej budzić, słodko wyglądała.
Wstałam i skierowałam się do drzwi, cicho je otworzyłam oraz cicho zamknęłam. Usłyszałam głośne odgłosy i śmiechy z kuchni.
Poszłam tam a to co zobaczyłam totalnie zwaliło mnie z nóg. 
Niewytrzymałam i wybuchłam śmiechem przez co zwróciłam na siebie uwagę. Dwie pary oczy wpatrywały się we mnie, a ja zasłoniłam ręką buzię. Niall był cały z mąki, dosłownie od włosów po nogi. A na włosach miał coś czarnego podeszłam bliżej i dostrzegłam, że to nutella. Zayn nie był lepszy również był z mąki, ale za to na jego głowie było rozwalone jajko a raczej kilka jajek.
-Co.Tu.Się.Stało?- powoli oddzieliłam każde słowo, próbując się powstrzymywać od śmiania, wyglądali naprawdę komicznie i było mi trochę trudno.
Zaczeli się przekrzykiwać przez co nic nie zrozumiałam, jak dzieci.
- cicho! - krzyknęłam, momentalnie ucichli. - Niall mów.
- no bo ten idiota kazał dać pierwsza jajka a każdy wie o tym ,że do naleśników pierwsza dodaje się mąkę no i - przerwał na chwilę- wkurzyłem się i rozbiłem mu jajeczka na główce a on obsypał mnie mąką no to ja też obsypałem go a Zayn wywalił mi całą nuttele na głowę to rozbiłem mu jeszcze raz jajeczko na głowię- po skończonym monologu chłopaki wybuchli śmiechem. Uśmiechnęłam się słysząc ich donośne śmiechy. 
- Pierwsza rozbija sie jajka troszkę soli, a później mąke, wlewa się mleko i wodę. 
-Wiedziałem, badum! Głupi blondasie!- Zayn ucieszył się gdy przyznałam mu racje poprawnego przygotowania naleśników, i przybił mi pionę.
Dałam chłopakom ciuchy na przebranie, poszli się wykompać a ja w tym czasie posprzątałam kuchnię.
Gdy skończyłam, chłopaki już czyści wrócili.
- Niall za karę idziesz obudzić Natalie a my zrobimy śniadanie.
Farbowany pokręcił głową z uśmiechem i wyszedł z kuchni.
-Dobrze wiemy,że dla niego to żadna kara nie będzie,ale przyjemność.- odezwał się Zayn.
Zachichotałam i otworzyłam lodówkę.Spojrzałam na mulata, który przyglądał mi się opierając o blad. 
Przez chwilę wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Brunet lekko przygryzł dolną wargę.
Zarumieniłam się i szybko odwróciłam wzrok od niego.
- Ally ? - uslyszalam glos mulata.
- Tak Zayn ? 
- No..bo w my dzisiaj tu nocowalismy i w ramach podziekowania czy chcialabys pojsc ze mna do kina ? 
- Jasne ,z wielką chęcią.

*Perspektywa Nialla

Otworzyłem drzwi z napisem "Królestwo Ally", weszłem i zobaczyłem śpiącą Natalie. Cicho zamknęłem je i podeszłem do łózka. Dziewczyna była odkryta, więc położyłem sie delikatnie obok niej i przykryłem nas kołdrą. Blondynka odwróciła się w moją stronę nadal miała zamknięte oczy i przytuliła się do mojego torsu.Objąłem ją w talii. Była taka idealna jak spała. Kciukiem lekko dotknęłem jej policzek.
-Księżniczko- szepnęłem.
Byłem pewny ,że nie usłyszła więc trochę głośniej dodałem:
- Dzień Dobry, śpiochu.
- Dzień dobry Niall- wciąz patrzyłem sie na jej twarz oraz zamknięte oczy.Zauważyłem jak jej kąciki ust delikatnie się podnoszą. Nagle Natalie odepchnęła mnie i gwałtownie wstała.

*Perspektywa Natalie

Usłyszałam ,że drzwi się otworzyły.Pomyślałam ,że Ally wróciła. Położyła się obok i przykryła nas kołdrą. Odwróciłam się i przytuliłam do niej.Objeła mnie w talii co było troche dziwne. 
-Księżniczko- usłyszałam cichy szept, domyśliłam się ,że napewno nie należy do mojej przyjaciółki.
- Dzień dobry, śpiochu- dodał ktoś trochę głośniej. Zorientowałam się ,że to Niall.
- Dzień dobry Niall - uśmiechnęłam się.
Gdy nagle przypomniałam sobie ,że jesteśmy do siebie przytuleni.Błyskawicznie się od niego odsunełam i szybko wstałam. Podobało mi się w jaki sposób leżeliśmy ,ale znamy sie tylko jeden dzień to trochę dziwne. 
-Gdzie Ally?- zapytałam.
Farbowany zrobił zdziwioną minę zapewne był zdziwiony moją reakcją.
-Robi na dole śniadanie z Zaynem- wyjaśnił już z uśmiechem.
Odwzajemniłam uśmiech, poczułam suchość w gardle i nagłą potrzebe napicia się czegoś.
-Dołończymy do nich?- odezwałam się wpatryjąc jak Niall rozwalił sie na Ally łóżku.
Niebieskooki pokiwał głową i wstał. Podeszlismy do drzwi, chłopak chwycił za klamkę i otworzył przepuszczając mnie pierwszą, zarumieniłam się i przyśpieszyłam kroku, aby nie dostrzegł moich rumieńców.
Gdy weszliśmy do kuchni zobaczyliśmy Zayna i Ally właśnie siadających naprzeciw siebie krzesłach, dzielił ich jedynie stół na ,którym spoczywało kilka naleśników. Niall usiadł obok Zayna i chwycił w rękę jednego naleśnika. Wyciągłam z szafki cztery szklanki i postawiłam na stole. Zerknęłam do lodówki i wyciągłam sok pomarańczowy, nalałam każdemu i postawiłam karton obok talerzu z naleśnikami. Usiadłam obok Ally. Wzięłam naleśnika i zrobiłam pierwszego gryza.
- Na pewno lepsze od naszych naleśników- zaśmiał się na głos czarnowłosy patrząc się na przyjaciela na co Niall się zaśmiał.
- cz to czasem nie była zniewaga?- odezwała się Ally, przymrużając oczy w stronę Zayn'a.

-Możliweee, ale...- chciał dokończyć ,ale jego wypowiedź przerwała Ally rzucając w niego zaczętym jedzeniem, które wylądowało na jego jeszcze wilgotnych włosach (musiał brać prysznic) a nadzienie (dżem) skapło mu na twarz co wywołało napadł śmiechu u nas. Mina siedemnastolatka była bezcenna wyrażała zaskoczenie, zabawę i chęć wojny. Zapewne teraz w swojej główce szykuję niezłą zemste na moją przyjaciółkę, która nadal chichotała. O boże współczuje jej.
__________________________________________________________________
Rozdział 4 trochę się dłużył xx Lola i Lucy

2 komentarze:

  1. JESTEM UZALEŻNIONA, tak jestem uzależniona od tego opowiadania. Brakuje mi przymiotników żeby je opisać, bo genialne to stanowczo za mało. To teraz postaw się w sytuacji UZALEŻNIONEJ mnie, która codziennie wchodzi na Twojego bloga z nadzieją na nowy rozdział, na który czasami trzeba sporo poczekać, ale nie ważne, bo jak mają one być takie to ja mogę poczekać, bo warto ! Ale jakby Ci się udało dodawać rozdziały trochę częściej to będzie mega. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wciągnełam się w wasze ff. Naczytałam się ich już dużo jak bylo sławni, ale takiego, żeby byli zwykłymi nastolatkami i nie byli jakiwiś podrywaczami to jeszcze nie czytałam. Szukałam właśnie takiego prostego ff o życiu zwykłych nastolatków i znalazłam wasze dzięki komentarzowi na innym blogu. 😘😉😋

    OdpowiedzUsuń