sobota, 24 stycznia 2015

Rozdział 5

*Perspektywa Zayna

Ta ślicznotka już nie żyje. Bez wachania chwyciłem za swojego napoczętego naleśnika ,który wylądował na głowie brunetki. Nawet z dżemem we włosach jest piękna.
- Nie żyjesz buraku ! - krzyknęła ze śmiechem.
-Ups ,niechcący -posłałem jej uśmieszek.
Dziewczyna wstała od stołu i zaczęła do mnie powoli podchodzić. Wyglądała naprawdę komicznie. Chwyciła za naleśnika i wtarła mi go we włosy. Niall z Natalie płakali ze śmiechu.
-Dopiero co układałem włosy -krzyknąłem.
-Och przepraszam ,ale już miałeś tam trochę dżemu ,nie chciałam żeby czuł się samotny -zaśmiała się.
- Dobra dosyć buraki ! -krzyknęła ze śmiechem Natalie.
-Ale to on zaczął -powiedziała Ally.
-Nieprawda ! To ona - szybko wtrąciłem.
-Marsz do łazienki obydwoje ,znaczy wiecie do osobnych = poruszyła zabawnie brwiami. Naprawdę pasowała do blondaska.
-No ale..- zawołaliśmy równocześnie.
-W tej chwili ! Daj temu burakowi znowu nowe ubrania -zaśmiała się Nati.
-Dobrze mamo -powiedziała brunetka i pociągła mnie za rękę w stronę pokoju jej brata.

*Perspektywa Nialla

-Co za tępaki -zaśmiała się Nati sprzątając z podłogi ostatniego naleśnika. -Marsz do pokoju muszę umyć podłoge jeszcze - powiedziała wskazując palcem na drzwi.
-Dobrze mamo -uśmiechnąłem się.
Posłusznie poszedłem do pokoju i oglądałem jakieś kreskówki ,gdy po dziesięciu minutach usiadła obok mnie śliczna blondynka.
-Serio? Kreskówki? - zaśmiała się.
-Masz coś lepszego? - zapytałem.
-Król Lew ! - krzyknęła właśnie Ally wchodząca do pokoju. Za nią szedł czarnuszek.
-O niee... -zawołaliśmy razem z Zaynem.
-Dlaczego? - powiedziała Natalie.
- No bo nasz kumpel Liam ,ma obsesje na punkcie tej bajki oglądamy to prawie codziennie - wyjaśniłem.
- Musi być to naprawdę zajebisty człowiek - powiedziały razem dziewczyny. A my od razu zaczęliśmy się śmiać. - No to oglądamy chłopaki ! - krzyknęła Natalie wstając z kanapy.
- No dobra - powiedziałem.
Nati włączyła film i usadowiła się wygodnie obok mnie. Po 30 minutach oglądania zadzwonił mój telefon.
- Kto to? - zapytał Zayn ,kiedy skończyłem rozmawiać.
- Liam - zawołałem. - Nawet go nie poinformowałem ,że nocowaliśmy tutaj , ups - zaśmiałem się.
- Liam? - powiedziały dziewczyny równocześnie (znowu ,jak one to robią?).
- Tak ,mieszkamy w piątkę ja ,Niall ,Liam ,Louis i Harry - wyjaśnił Mulat.
- Aż tak się o was martwią ? - zapytała Natalie z uśmiechem.
- Liam zachowuje się  jak nasz ojciec - zaśmiałem się.
- A reszta ? Jacy oni są? Pewnie zajebiście mieszkać w piątke - pytała Nati.
- Hmm... Louis uwielbia marchewki i wpada w panikę jak tylko ich zabraknie ,Harry za to ma obsesje na punkcie małych kotków ,Liam zachowuje się jak nasz ojciec ,ale to już wiecie ,ja jestem ten najprzystojniejszy i najsexsowniejszy a Niall... Niall po prostu lubi jeść - śmiał się Zayn ,na dźwięk ostatnich słów dostał od blondyna pięścią w ramię.
- Czyli Louis jest po prostu walnięty ,Harry słodki ,Liam opiekuńczy ,Niall głodomorek ,a Zayn to pedał? - zapytała dławiąc się śmiechem na dźwięk ostatnich słów Ally.
- Dokładnie - szybko powiedziałem zanim mulat zdążył otworzyć usta.
- Ej ! Nie jestem pedałem ! Gustuję w dziewczynach - powiedział i rzucił we mnie poduszką ,puszczając Ally oczko.
- Dobra dobra ,panie najprzystojniejszy i najsexsowniejszy - zaśmiała się brunetka ,na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
- My już chyba będziemy się zbierać nie Niall? - dobiegł mnie głos mojego przyjaciela.
- Co? A tak.. - powiedziałem.
Wstaliśmy i powędrowaliśmy do drzwi.
- Co robicie dzisiaj wieczorem? - zapytał Zayn.
- Nudzimy się - odpowiedziała Ally wpatrzona w mulata.
- No to może wpadniecie do nas ,obejrzymy coś? - padło kolejne pytanie.
- Może ,ale pod warunkiem ,że obejrzymy Króla Lwa - zaśmiała się Nati.
- No okej - powiedział zrezygnowany czarnuszek.
- To podajcie nam wasze numery - powiedziała Ally.
- Adres wyśle sms"em widzimy się o 19 - zawołałem wychodząc.
- Pa chłopaki - krzyknęły dziewczyny ,na co zachichotałem.
- Pa - odpowiedzieliśmy tym samym.

*Perspektywa Natalie

- Nie mam się w co ubrać ! - usłyszałam donośny krzyk mojej przyjaciółki. Nigdy nie miała się w co ubrać ,zawsze miała z tym problem ,ja za to nie.
- Napewno coś masz - krzyknęłam idąc w stronę jej pokoju. 
W całym pomieszczeniu były porozrzucane ubrania ,a Ally siedziała obok szafy i wyciągała kolejne. 
- Uspokój się dziewczyno! - zawołałam ze śmiechem. - To tylko wyjście do znajomych -powiedziałam już trochę spokojniej. Wiedziałam od początku ,że Ally chce poznać bliżej Zayna ,jest on strasznie zabawny polubiłam go bardzo ,ale Niall wydawał mi się taki wyjątkowy. Był zabawny ,nieśmiały i słodki i te jego niebieskie oczy. 
- Noooo jasne ,muszę jakoś wyglądać zresztą ty też - powiedziała rzucając we mnie sukienką.
- O nie ! Nigdy nie włożę tego gówna ,ide do siebie i napewno coś wybiorę - powiedziałam.
- Okej ,paaa 
- Paa 
Założyłam trampki i wyszłam od Ally ,mój dom był całkiem blisko więc doszłam w niecałe dziesięć minut. Otworzyłam drzwi i jak zwykle zastałam pustkę. Skierowałam się do pokoju i wybrałam całkiem ładny zestaw.Wzięłam szybki prysznic i i wysuszyłam włosy ,następnie ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy. Gdy byłam gotowa zdecydowałam ,że mam jeszcze dużo czasu i pójdę do Ally zegarek wskazywał 17. 
- Puk puk - zawołałam wchodząc do domu przyjaciółki.
- Jestem u siebie - usłyszałam opowiedź.
Podreptałam do jej pokoju i zobaczyłam ją ubraną w bardzo ciekawy zestaw. 
- Wooooow dzisiaj nie sukienka? - zapytałam z podziwem.
- Zdecydowałam ,że to tylko zwykłe spotkanie ze znajomymi - uśmiechnęła się.
- Nie poznaje cie dziewczyno ,co ten Zayn z tobą zrobił - zaśmiałam się. 
Zeszłyśmy do salonu i włączyłyśmy telewizor resztę czasu spędziłyśmy na oglądaniu telewizji. Gdy ,nagle dobiegł mnie dźwięk sms"a.


- To od Nialla wysłał adres ,wiem gdzie to - powiedziałam do przyjaciółki.
- Nati jest 18:30 chodźmy już ! - powiedziała zniecierpliwiona.
Chwytając torebki wyszłyśmy z domu brunetki. 
- Nati ,ale ja napewno dobrze wyglądam? - zapytała.
- Taaaaaak ,mówię ci to 5 raz ,czekaj zdjęcie ci zrobie - wyciągnęłam telefon i cyknęłam fotke przyjaciółce.
- Teraz ja tobie !! - krzyczała jak dziecko Ally.

*5 Minut później 
Gdy zapukałyśmy do drzwi otworzył nam uśmiechnięty blondyn. 
- Hej - podeszłam do niego i go przytuliłam.
- Hej - odwzajemnił uścisk. 
____________________________________________________________________
Przepraszamy za to, że rozdział został tak późno dodany, były małe problemy techniczne :)
Miłego Czytania ;) xx Lola i Lucy
PRZECZYTAŁEŚ?- SKOMENTUJ - Zależy nam na tym :)




5 komentarzy:


  1. JESTEM UZALEŻNIONA, tak jestem uzależniona od tego opowiadania. Brakuje mi przymiotników żeby je opisać, bo genialne to stanowczo za mało. To teraz postaw się w sytuacji UZALEŻNIONEJ mnie, która codziennie wchodzi na Twojego bloga z nadzieją na nowy rozdział, na który czasami trzeba sporo poczekać, ale nie ważne, bo jak mają one być takie to ja mogę poczekać, bo warto ! Ale jakby Ci się udało dodawać rozdziały trochę częściej to będzie mega. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarąbiście piszesz ^^ czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3 dawaj szybko next

    OdpowiedzUsuń