- Natiiiiiii ! - zawołałam.
- Co znowu? - usłyszałam głos i po chwili w drzwiach stanęła moja przyjaciółka. Niedawno wróciłyśmy od chłopaków ,a ja umówiłam się z Zaynem i kompletnie nie miałam w co się ubrać.
- Nie mam w co się ubrać ! - zawyłam desperacko.
- All ,ubierz zwykłą sukienkę. Przecież wiesz ,że Malik lubi naturalność - odpowiedziała.
- No to chodz i pomóż mi coś znaleźć ! - Już po chwili siedziałyśmy obie na podłodze i wywalałyśmy rzeczy z mojej szafy.
- To będzie idealne ! - zawołała wstając z podłogi i skierowała się do mojej komody ,z której wyciągła bieliznę i podreptała do łazienki krzycząc. - No chodź ! - Bez słowa wstałam i poszłam za nią. - Weś prysznic i się w to ubierz ,ja się zajmę resztą - posłała mi uśmiech podając kupkę ubrań i wyszła z łazienki. Ściągając wczorajsze ciuchy myślałam ,gdzie Zayn mnie dzisiaj zabierze ,ma tutaj być o 17.
Weszłam pod prysznic i poczułam ,że moje mięśnie się rozluźniają pod wpływem ciepłej wody. Nabrałam dużą ilość szamponu na dłoń i wtarłam go we włosy. Wyszorowałam dokładnie ciało zmywając z siebie resztki zmęczenia. Co jak co ,ale wczoraj u chłopaków poszliśmy dość późno spać. Spłukałam całą pianę z włosów i ciała po czym wyszłam z kabiny. Jeden ręcznik zawiązałam na głowie ,a drugim się wytarłam. Wsmarowałam w siebie dość sporo balsamu poziomkowego i posmarowałam twarz kremem. Założyłam bieliznę oraz ubrania ,które przygotowała mi Nat ,zdjęłam ręcznik z głowy po czym dokładnie rozczesałam włosy i wyszłam z łazienki. Kierując się do swojego pokoju zauważyłam blondynkę leżącą na łóżku. Robiła coś na swoim telefonie ,jednak gdy mnie zobaczyła odłożyła komórkę i zmierzyła mnie wzrokiem z szerokim uśmiechem.

- Już? A gdzie róż? Gdzie eyeliner? Gdzie kredka do oczu? - pytałam. Nawet nie wiedziałam jak wyglądam ,a już mi się nie podobało.
- Uspokój się i zobacz! - odpowiedziała obracając mnie spowrotem.
- Woow - wyrwało mi się. Wyglądałam o wiele lepiej z niewielką ilością makijażu niż z toną tapety.

- Dzięki - powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę. Usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko odkleiłam się od blondynki. Spojrzałam na zegarek "17:00" ,nie wiedziałam co robić i wpadłam w panikę.
- Uspokój się ! Wszystko będzie okej! - uspokajała mnie Nat.
- Jaaaaasne! Tylko ,że to nie ty idziesz na randkę z najprzystojniejszym i najsexsowniejszym chłopakiem - zaśmiałam się.
- Nie ,ale za to z uroczym głodomorkiem - usłyszałam.

- Hej ! - powiedziałyśmy równo ,jak to miałyśmy w zwyczaju.
- Siemanko - powiedział mulat.
- Dobra ,a teraz mów gdzie ją zabierasz i o której wrócicie - usłyszałam głos blondynki i momentalnie się zaśmiałam.

- Masz moją zgodę ! - zawołała i popchnęła mnie w stronę Zayna.
- Dzięki mamo - powiedziałam ,na co oboje zachichotali.
- Tylko zabezpieczajcie się dzieciaki ! - krzyknęła i poruszyła zabawnie brawiami ,gdy byliśmy na końcu korytarza. Pokręciliśmy z chłopakiem równo głową i zachichotaliśmy na słowa Nat.
- Jesteś gotowa na najlepszy wieczór w twoim życiu? - zapytał z uśmiechem gdy wsiadaliśmy do auta.
- Jasne - odwzajemniłam uśmiech. Zayn odpalił silnik i ruszyliśmy. Po 10 minutowej jeździe ,Zayn zatrzymał samochód i zapytał czy może zasłonić mi oczy opaską. Niechętnie się zgodziłam i znowu ruszyliśmy. Jechaliśmy dość krótko i nagle mulat zatrzymał samochód. Wyszedł z auta i obszedł je otwierając mi drzwi. Po omacku odpięłam pasy i złapałam rękę chłopaka. Weszliśmy do jakiegoś budynku a później do windy. Wjechaliśmy chyba na ostatnie piętro i winda się zatrzymała. Cały czas mocno trzymałam rękę Zayna.
Chłopak otworzył jakieś drzwi i po chwili poczułam ciepły powiew wiatru. Ciepłe dłonie mulata zdjęły opaskę z moich oczu.Przez chwilę po prostu stałam w osłupieniu. Staliśmy właśnie na dachu London Bridge. Zobaczyłam na podłodze rozłożony koc a na nim dość duży koszyk ,zapewne z jedzeniem. Wokół rozłożone było kilka świeczek. Bez łowa podeszłam do barierki i napawałam się najpiękniejszym widokiem w moim życiu.

- Jest cudownie - odpowiedziałam tym samym tonem. Przez chwilę po prostu tak staliśmy i oglądaliśmy tętniący życiem Londyn.
- Usiądziemy? - usłyszałam i pokiwałam głową. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim i niczym.
- Ally? - zapytał mulat kładąc się na kocu.
- Tak ? - położyłam się obok.
- Jakie jest twoje najskrytsze marzenie?
- Echh takie głupiutkie i bez sensu - zaczęłam się jąkać.
- Żadne marzenie nie jest głupiutkie - uśmiechnął się.
- No w sumie masz rację - odwzajemniłam uśmiech.
- No więc?
- Od 13 lat mam jedno marzenie ,pocałunek w deszczu - uśmiechnęłam się niepewnie i poczułam jak się rumienię. - A twoje?
- Żeby teraz zaczęło padać - uśmiechnął się.
Przeniosłam się do pozycji siedzącej i rzuciłam w mulata truskawką w czekoladzie. Trafiłam prosto w nos i wybuchłam śmiechem. - Ally? - zapytał mulat kładąc się na kocu.
- Tak ? - położyłam się obok.
- Jakie jest twoje najskrytsze marzenie?
- Echh takie głupiutkie i bez sensu - zaczęłam się jąkać.
- Żadne marzenie nie jest głupiutkie - uśmiechnął się.
- No w sumie masz rację - odwzajemniłam uśmiech.
- No więc?
- Od 13 lat mam jedno marzenie ,pocałunek w deszczu - uśmiechnęłam się niepewnie i poczułam jak się rumienię. - A twoje?
- Żeby teraz zaczęło padać - uśmiechnął się.
- Nie żyjesz - zawołał. Szybko podniosłam się z koca i zaczęłam uciekać przed mulatem. Schowałam się za jakimś kominem i słyszałam jak kroki ucichły. W tym samym momencie poczułam jak czekolada spływa po moim czole a na głowie mam dwie truskawki. Bez namysłu zdjęłam owoce i wtarłam je Zaynowi we włosy. Rzuciłam się do ucieczki co nie było takie łatwe jak za pierwszym razem. Chłopak objął mnie rękoma i zaczął obracać.
- Zayn! - krzyknęłam ze śmiechem żeby przestał. Chłopak postawił mnie na ziemię i nagle zagrzmiało a ja pisnęłam ,gdy poczułam zimne krople deszczu na mojej głowie i reszcie ciała. Chłopak zachichotał na moją reakcję. Rozpadało się na dobre ,a my staliśmy na najwyższym wieżowcu w Londynie i patrzyliśmy sobie w oczy. Nagle odległość pomiędzy nami się zmniejszyła a ja poczułam ciepłe miękkie wargi na swoich ustach. Nasz pocałunek pogłębiał się z każdą chwilą.Gdy w końcu oderwaliśmy się od siebie szepnęliśmy równocześnie "Moje marzenie się spełniło".
_____________________________________________________________________
_____________________________________________________________________
Chłopaki rozpoczęli nową trasę <3 xx Lola/Lucy
Miłego czytania!
PRZECZYTAŁEŚ?- SKOMENTUJ :)
PIĘKNE! *p*
OdpowiedzUsuńKocham to i już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. :D
Rozdział świetny jak zwykle :) Super że rozdziały są tak często :)3@Maliczeg ♡
OdpowiedzUsuńO jezu :o jaki perfekcyjny! Skarbie to jest takie fsghdggwdfswgh chcę już next,*@zosia_official
OdpowiedzUsuńczuje że bedzie sie działo ! jesteś cudna ;cleo
OdpowiedzUsuńWOWOWOWWO... To jest przecudne, po prostu brak mi słów, nie potrafię się nawet wysłowić, bo to co właśnie przeczytałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Podziwiam cię kobieto! I po prostu już nie moge doczekać się następnego. <3
OdpowiedzUsuńJejciu dziekujemy bardzo ! :* Ten rozdzial akurat pisalam ja ale nastepny bedzie jeszcze lepszy bo napisze go Lucy ! ;* jeszcze raz dziekujemy /Lola
OdpowiedzUsuńŚwietne1 AKCJA SIĘ ROZKRĘCA!!!
OdpowiedzUsuńkocham <3 kiedy next ?
OdpowiedzUsuń